***
Stumilowy krok za nami. Od tygodnia mamy prąd budowlany. Mąż z tatą wykonali 200 m przyłącza. A było co robić - 4m żerdzie co 20m. Zaczęliśmy przed świętami jednak papierologia nas pokonała. Mimo tego okazało się, że w enrgetyce można trafić na litościwych ludzi. Dzięki jednemu z nich po nowym roku załatwianie dokumentów przebiegło błyskawicznie i od zeszłego piątku korzystamy z dobrodziejstwa ellektryczności. Zaczynamy też dostrzegać skutki szybkiego zamieszkania - zaczynają pojawiać się pęknięcia na regipsach. Za oknem śnieg a w domu mamy cieplutko - i to duzy pozytyw, domek jest bardzo ciepły.
A na podwórku białe szaleństwo. Nasz piesek też już sporo urósł i jest wspaniałym towarzyszem zabaw syna.