***
Data dodania: 2012-07-17
Cieszyć się, czy płakać? Niby prace idą do przodu, ale jakoś mocno pod górkę. Do dzisiaj nie mamy skończonego dachu. Nadal czekamy na dwie dachówki - zakończenie kalenicy. Panowie w hurtowni nawet już za dużo nie obiecują - dadzą znać jak przyjdą. I gdyby nie to, to możnaby zamknąć stan surowy zamknięty. W środku położona hydraulika i końcówka elektryki. Od piątku ruszają tynkarze.