***
Dzięki za pamięć. Mieszkamy od dwóch tygodni i nie jest łatwo - prąd z agregatu (podłączenie na wiosnę), jest jednak woda, szambo i cisza i spokój dookoła. Wspomagamy się lampami solarnymi - świetnie się sprawdzają, wszędzie żarówki ledowe. Ogrzewanie działa Ok - wystarczy kilka godzin pracy i w całym domu jest cieplutko. Sprawdza się również pompa ciepła, podłączona do pieca. Do rana mamy gorącą wodę. Najgorszy ból, że mieszkając na dole jednocześnie wykańczamy górę - szlifowanie - pył i kurz na całości. Za tydzień montują kuchnię, a za dwa drzwi wewnętrzne. Kończymy również docieplanie domu i chuba zdecydujemy sie na malowanie. Wkleję tylko kilka zdjęć, bo trudno na razie ogarnąć to co się u nas dzieje.
Nasz nowy domownik - dwumiesięczna owczarka - żywioł i utrapienie i niezastapiona towarzyszka zabaw mojego synka, dzięki niej nie odczuwa braku kolegów i o dziwo komputera.
Piękne kafelki - nieciekawie położone.
Nasza kotka szybko się odnalazła w nowym miejscu - w pobliżu kominka
Zachody i wschody słońca są piekne.