Za kilka tygodni minie rok jak zakupiliśmy z mężem działkę od ANR. Mija 11 miesiąc tyle zajęło nam pokonywanie trudności natury formalnej - pozwolenia, uzgodnienia. Wczoraj zaswieciło jasniejsze swiatełko - zamówiliśmy projekt domu. Od kilku miesięcy rzeglądałam setki projektów i na koniec wybór padł na projekt, który zwrócił moja uwagę na poczatku. Iskierka jest w sam raz. Dom ma byc przytulny, ciepły, niezbyt duży i koniecznie ze schodami - życzenie dzieci. Mamy zamiar wprowadzic kilka zmian:
1. rezygnacja z okna w wiatrołapie i wstawienie dużych wejściowych drzwi z przeszkleniami
2. wydłużenie okna w dolnej łazience - taka długośc jak okna w kuchni
3. otwarcie kuchni na pokój dzienny
4. w miejscu sypialni z garderobą będą dwa pokoje
5. rezygnacja z okien połaciowych - zostaną tylko te w łazience i nad schodami
6. zwiększenie holu na górze - rezygnacja z wnęk w pokoju
7. okno na taras - trzyskrzydłowe
8. rezygnacja z balkonu, ale nie z drzwi balkonowych - miejsce balkonu zastąpią balustrady.
Zdecydowaliśmy się na wersję poszerzoną, ale zastanawiamy się jeszcze nad poszerzeniem domu od strony garażu o kolejne 0,5m.
To na dzień dzisiejszy. Za kilka dni mamy spotakanie z naszą ciocią, która pomoże nam nanieść te zmiany na projekt i wtedy coś jeszcze się zmieni.
A tak odbiegając byliśmy dzisiaj na naszej działeczce - piękne miejsce. Dużo słońca, cisza - tylko ptaki i świerszcze, nie widać miasta i odpowiednia odległość od drogi. Szkoda tylko, że do naszej działki prowadzi na razie tylko droga przez pole. Na razie staramy się uzgodnić warunki dla utwardzenia wyznaczonej na mapie drogi. Nie jest łatwo. jednak nie jesteśmy sami - trzy działki to już trzech do starań i do łopaty.